na ciasto
- 0,5 kg mąki pszennej plus z garść do podsypania
- 1,25 szklank letniej wody
- sól - mniej więcej pół łyżeczki
- ok 1,5 łyżki oliwy (nie oleju!) + z pół łyżki do posmarowania
- 5 dag drożdży
- łyżka cukru (ja dodaje brązowy, ale może być i biały)
pozostałe składniki
- po garści oliwek czarnych i zielonych bez pestek (mogą być z nadzieniem)
- sól gruboziarnista najlepiej morska
- rozmaryn świeży lub suszony
- oliwa
Przygotowanie:
Drożdże rozkruszamy w misce, dodajemy 0,25 szklanki letniej wody, cukier, łyżkę mąki, mieszamy, przykrywamy czystą bawełnianą ściereczką. Odstawiamy na około 30 min w ciepłe miejsce. Następnie dodajemy pozostałą mąkę, wodę, oliwę, sól. Wyrabiamy ciasto, aż będzie elastyczne i nie będzie przywierać do rąk. Smarujemy lekko oliwą i przykrywamy ponownie ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce na ok godzinę do wyrośnięcia Powinno co najmniej podwoić swoją objętość. Po wyrośnięciu przebijamy pięścią i wyrabiamy ok 3 min. Odstawiamy na ok 5 min. W tym czasie siekamy oliwki (ale niezbyt drobno - to nie ma być pasta). Po 5 min przekładamy ciasto na blat (stolnicę) oprószony mąką i rozwałkowujemy na grubość ok 0,5 cm. Można piec w całości ale ja wolę pokroić ciasto na nieregularne kawałki. Każdy kawałek dziobiemy widelcem lub palcem kilka razy. Smarujemy oliwą a na wierzchu kładziemy oliwki, posypujemy lekko solą i rozmarynem. Przekładamy na blachę posypaną mąką i pieczemy ok 15 min w temp 200 (z termoobiegiem)-220 (bez) stopni.
Smacznego!
Pięknie wyszła :). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń